Forum www.festiwalteatralny.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
12.03; 17:00 "JESTEŚ?" Marcin Aleksiej III k-t
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.festiwalteatralny.fora.pl Strona Główna -> Spektakle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lollipop
PostWysłany: Czw 14:51, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 05 Mar 2008

Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

krzemian napisał:
@Lollipop: ja nie zamierzam mówić, że jestem głupi, jeżeli scenarzysta tak konstruuje akcję, że połowa osób nie wie o co chodzi.


A z tą głupotą, to taka mała ironia była, po prostu ^^. W sumie powinnam, to wsadzić w cudzysłów, ale co tam XD.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aleksiej
PostWysłany: Czw 14:57, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Ja może wyjaśnię o co chodzi z tym "podobaniem" wspomnianym przez Basię. Spektakl "Jesteś" został stworzony w bardzo specyficznym stylu, który poniekąd determinował jego cel. Dlaczego nie miał się podobać? Zależało nam bowiem na dużo silniejszych emocjach niż słowo "podobanie" ( Mam na myśli "podobanie" nie tylko publice, ale także sobie samym) . Estetyczne wrażenie jest wciąż dla nas bardzo ważne, jednak w przypadku wczorajszego spektaklu "idea" była najważniejsza. I jeśli wczorajsze przedstawienie posiadało elementy spowiedzi, to zapewniam, że jesteśmy dalecy od skrajnego ekshibicjonizmu i stosowania teatru jako środka służącego do pogodzenia się z życiem, z Bogiem, ze wszystkim. Dla nas najważniejszy jest teatr, sztuka i wszystko to, co z nim związane.

Co do maniery Czowskiego nie będę się wchodził w dyskusję, gdyż moim zdaniem taka nie istnieje. To jest bardzo dobry aktor i mój przyjaciel, więc doskonale wiem, na czym polega problem rzekomej maniery. Mateusz otrzymuje ode mnie/gra własne role monumentalne, na pewien sposób ważne i czego nie można pominąć, bardzo trudne role. "Maniera" dyktowana jest przez osobowość postaci tworzonych przez niego na scenie, wszystkie ruchy gesty które wykonuje są gestami jego postaci. Moim osobistym zdaniem ( ale pewnie także zdaniem kilku osób ) trzeba rozgraniczyć zmanierowanie od fizyczności i sposobu bycia człowieka. W wypadku kolegi szkolnego może to być tym trudniejsze, że widzimy go na co dzień na korytarzu. Pomyślcie, co by było, gdyby aktorzy byli tacy sami i mogli grać każdą rolę? Teatr by nie istniał, a jeśli już, to byłby śmiertelnie nudny.

Przepraszam wszystkich, którzy cierpieli w trakcie trwania przedstawienia z powodu zbyt dużej temperatury i duszności. Mała scena nie daje zadowalających warunków dla tak dużej liczby osób. Przyznam szczerze, że byłem zdziwiony ilością publiczności. Godzina spędzona w temperaturze przekraczającej poziom normalności w otoczeniu kilkunastu
innych osób z pewnością wpływała na odbiór spektaklu, za co jeszcze raz przepraszam.

Edit: Po czytaniu waszych komentarzy dochodzę do wniosku: opinie są bardzo różne. I co najciekawsze każda chyba prawdziwa, tak bardzo jak prawdziwy jest każdy z nas. Każda osoba inaczej to wszystko ocenia, jedni mówią, że scenariusz był niezrozumiały, inni, że klarowny i dobrze skonstruowany- Jaka jest prawda? Fakt? Nie wiem. Prawdę, niech każdy przepuści przez siebie samego

( Muzyka urwana była celowo ;p. I to za jednym razem ;d. )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aleksiej dnia Czw 15:13, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
longer
PostWysłany: Czw 15:24, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Poprę przedmówców, którzy przyczepili się do zbytniej chaotyczności i zawiłości scenariusza. Niestety, jeśli nawet powiem, że spektakl we mnie uderzył i bardzo mi się podobał, mogę wypowiedzieć się jedynie o połowie, ponieważ tylko mniej więcej połowę tego spektaklu w pełni zrozumiałem.

Potrafię się pogodzić z zawiłością przekazu, ale kiedy dochodzi do tego zawiłość językowa, powstaje straszny mix, a prawdziwą głębię scenariusza zrozumieć można dopiero po parokrotnym przeanalizowaniu tekstu.

Minus dla "Jesteś?" za zawiłość.
Plus za genialną - jak zwykle - grę aktorów, część rozwiązań, które mi się spodobały, a także tę parę przekazów jakie dane mi było zrozumieć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
krzemian
PostWysłany: Czw 15:36, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świentochłowice

Ja doszedłem do takiego wniosku, że im mocniejsze spektakle się tworzy, tym opinie są bardziej zróżnicowane. Można zagrać klasycznego średniaka, który każdemu się "trochę spodoba". W waszym przypadku widać niesamowite zaangażowanie w każdy detal, ogromne rozbudowanie najdrobniejszych szczegółów, przez co nie wszystkim jest dane się w tym połapać i stąd ta konsternacja.
Marcinie, muzyka urywała się za każdym razem Wink I chodzi raczej o to, że ścieżki nie były do końca wyciszane - w domu mogła brzmieć ok, ale na wzmacniaczu to wszystko jest zwielokrotnione i cisza, która następowała po utworze, była brutalnie głośna i zauważalna Wink To jedyny aspekt techniczny, jaki mi przeszkadzał - reszta była wyśmienita (+ za czarne płachty Very Happy).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tomus
PostWysłany: Czw 17:15, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 17 Lut 2008

Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Powiem tak:
Nie dziwię się, że większość nie rozumie, przyznaję sam nie do końca rozumiem.
"Znam" Czwoskiego 11 lat, Czowski pewnie by powiedział "gówno o mnie wiesz", ale nasze nocne gry w kosza, lub na śniegu:) czy też inne rozmowy pozwalają mi go poznać na tyle, żeby choć trochę zrozumieć to przedstawienie.

Przyznam szczerze, że nie podobało mi się zachowanie Czowskiego na konferencji, ale ciężko opowiadać o swoim życiu przyjacielowi, a co dopiero całej szkole.

Pozwolę sobie jeszcze dorzucić słówko co do dzisiejszych recenzji, mianowicie, że oplucie krzyża to przesada, że to uderzenie w sacrum, zadam pytanie, czy opluciem krzyża nie jest też rezygnacja z lekcji religii, brak szacunku do drugiego człowieka, aborcja, nieodpowiednie zachowanie w kościele podczas rekolekcj, itd.??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
krzemian
PostWysłany: Czw 17:24, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świentochłowice

Ja proponuję zapytać osobiście Eunikę, czy aby nie zrezygnowała z lekcji religii, albo nie usunęła ciążyWink, bo szczerze, to była jej opinia i aby jej coś takiego zarzucać, to musisz mieć na nią przysłowiowego haka Wink Ja ze swojej strony dodam, że jest jednak drobna różnica pomiędzy gadaniem w kościele, a opluwaniem krzyża (gdyż to bezpośrednio uderza w Boga, a to pierwsze jednak nie).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez krzemian dnia Czw 17:24, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
lukaszm
PostWysłany: Czw 17:26, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 06 Mar 2008

Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Na takie spektakle możnaby przyjeżdzać nawet z Antarktydy. Aleksiej to klasa sama w sobie i bardzo dobrze się stało, że niedopowiedzenia górowały. To jest teatr, który pozostawia wyraźne ślady w sercu i w głowie. On nie kończy się wraz z oklaskami i kilkuminutową dyskusją po wyjściu z małej sceny, a wciąż trwa.

Rewelacyjny scenariusz: odwołanie w całkowicie niekonwencjonalny sposób do Szekspira, a później do Biblii. The Doors'owskie "This is the end" z "Czasu Apokalipsy" było idealną granicą przejścia z jednego świata do drugiego. Na wiele spraw autor scenariusza spojrzał z zupełnie innej perspektywy: samobójca jako życiowy wagarowicz; krytykujecie samobójców, bo mieli odwagę pokazać Wam, że mają Was gdzieś; Bóg jako nie sędzia, a sądzony, który ma niejedno na karku; My to po prostu wpadki Boga, który nie używał prezerwatywy... Nowe oblicze spostrzegania świata. Cieszę się, że Czowski wyspowiadał się nie w konfesjonale, a na Małej Scenie.

Aktorzy byli prawdziwi. A to jest najważniejsze. Czowski balansował pomiędzy byciem szczęśliwym i wolnym jak ptak, a uwięzieniem w jednej roli (oczy mówią wszystko). Stworzyli z Jaworskim bardzo zgrany i wzajemnie się uzupełniający duet.

I wreszcie reżyseria. Powiem tylko tyle: zazdroszczę takiej głowy.

[powodzenia na kolejnych występach!]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mateŁusz
PostWysłany: Czw 17:29, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2008

Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ten spektakl był na swój sposób niezwykły. Jak już ktoś powiedział na 10 minut przed można się było poczuć jak na premierze siódmej części Pottera xd. Za to już olbrzymi plus. To miało klimat, i ta radość, kiedy się wreszcie trafiło na Małą Scenę. I to na miejsca siedzące. ^^

A spektakl też właśnie - miał klimat. Cała gra światłem, muzyka, przejścia. To wszystko tworzyło coś niezwykłego. Właściwie to ciężko mi to zdefiniować, ale za to wielkie brawa. A klimat właśnie zawsze najbardziej wbija się w pamięć.

Z fabułą było gorzej. Przynajmniej dla mnie. Bo ja, przyznam szczerze, niezbyt dokładnie złapałem kiedy temat przeszedł ze staruszki do wiary w Boga i dlaczego. Może to faktycznie kwestia duchoty, ale nieraz ciężko mi było skupić się na dialogu, czy też monologu.

Bo w zasadzie nie bardzo orientowałem się kto jest kim. Nie wiedziałem, czy postacie deklamują jakieś wiersze, czy ze sobą rozmawiają, kim są dla siebie i tak dalej. Większość czasu próbowałem rozwikłać tę zagadkę, ale chyba niepotrzebnie, bo odpowiedzi nie było (była?). Trochę przeszkadzało mi to w odbiorze.

Nie wypowiem się niestety na temat Maniery Czowskiego, bo widziałem go w jednej roli. No oprócz Palownika, ale to było na kompie odtwarzane i się nie liczy ;p

Aaa, nie przepraszam ;D Teraz muszę Czowskiego obronić, przypomniało mi się ;P Jakoś nie pamiętam, żeby jako Młody Oleś był specjalnie mroczny ;p Może tam dużo nie grał, ale przecież też się liczy.

I dziwny był ten spektakl, bo ja nadal nie potrafię jasno powiedzieć, czy mi się to podobało, czy nie. Bo wczoraj, na chwilę po, byłem na nie. A teraz myślę, że w sumie obejrzałbym to jeszcze raz. I bym się w końcu zdecydował. Czy mi się podobało, czy nie.

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tomus
PostWysłany: Czw 17:37, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 17 Lut 2008

Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

krzemian napisał:
Ja proponuję zapytać osobiście Eunikę, czy aby nie zrezygnowała z lekcji religii, albo nie usunęła ciążyWink, bo szczerze, to była jej opinia i aby jej coś takiego zarzucać, to musisz mieć na nią przysłowiowego haka Wink Ja ze swojej strony dodam, że jest jednak drobna różnica pomiędzy gadaniem w kościele, a opluwaniem krzyża (gdyż to bezpośrednio uderza w Boga, a to pierwsze jednak nie).


Miałem na myśli tekst Pudusia, a nie Euniki, osobiście nie uderzam w ludzi innego wyznania, z resztą wiem, że jest to dziewczyna bardzo poukładana.
Mówiąc o aborcji, braku szacunku itd. miałem na myśli normalne grzechy, które w punktu widzenia katolików są opluciem Boga, a nie tylko kawałka scenografii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sliwka
PostWysłany: Czw 19:58, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 12 Mar 2008

Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

dla mnie jako dla katolika oplucie krzyża się broniło - poprzez wstrząs doprowadzić do przemyśleń. Ps szkoda ze nikt nie zauważyl jak w przedostatniej scenie Jawor scieral 'krew' z krzyża. To też pewien symbol.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
krzemian
PostWysłany: Czw 20:26, 13 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świentochłowice

Tomasz: sformułowanie "uderzenie w sacrum" znalazło się w tekście Euniki, dlatego tak pomyślałem (swoją drogą nie wiedziałem, że jest innego wyznania - ucinam temat i przepraszam, jeśli cię uraziłem, Euniko:)).

@Sliwka: nie zauważyłem, jakoby miało to symbolizować ścieranie krwi - kolejna rzecz, której miałem się domyśleć?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lorelai_
PostWysłany: Pią 20:01, 14 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 09 Mar 2008

Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Małe pytanie: dlaczego nie ma jeszcze spektaklu na batory.tv? Są już wszystkie przedstawienia z tego dnia oprócz "Jesteś?". Problemy techniczne, czy setny wymysł mojego komputera?...

Nie wiem, czy "nie znanie" Czowskiego jest dobrym usprawiedliwieniem tego, że dla sporej ilości osób scenariusz mógł być miejscami niezrozumiały. Oczywiście - czasem znajomość życia lub inspiracji autora do napisania czegoś może pomóc lub zmienić nasz pogląd na jakieś dzieło, ale tak czy siak najważniejsze są chyba nasze własne odczucia tuż po spektaklu, te najsilniejsze i najbardziej osobiste nawet, jeśli nie będą do końca zgodne z zamysłem autora. A gdyby Czowski wcale nie dopisał albo nie powiedział na konferencji, że scenariusz był inspirowany "pewną osobą"?...

Krzemian - to już nas troje słyszących;). W paru momentach tak myślałam, że urywa się specjalnie, ale kilka razy muzyka urwała się tak niepasująco, że zwątpiłam...

No gdzie ten filmik?Sad Człowiek chory, mówić nie może, to chociaż by sobie coś obejrzał...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lorelai_ dnia Pią 20:02, 14 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
longer
PostWysłany: Pią 20:08, 14 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zacytuję słowa Czowskiego: "Teatr jest tu i teraz".

Zatem oficjalnie nie był nagrywany ( Razz ).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
krzemian
PostWysłany: Pią 20:50, 14 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świentochłowice

Ty tam nikogo nie podpuszczaj. Uzgodniłem z Czowskim, że nie będę nagrywał, i tak też było, więc jeśli o mnie chodzi, to mam trochę nagrań przedspektaklowych, ale to wszystko Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
longer
PostWysłany: Pią 21:06, 14 Mar 2008 Powrót do góry


Dołączył: 08 Mar 2008

Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Nigdy nie twierdziłem inaczej. ;P

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.festiwalteatralny.fora.pl Strona Główna -> Spektakle Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare