18.03; 8:30 - DISNAYLAND I men

Zapraszam do komentowania występu klasy I menadżerskiej Mr. Green

Krzemiński rulez ;] no i strój Magdy xD

Bardzo pozytywny spektakl, tylko... gdyby był 15minutowy.
Nie wiem też, czy byłam tak zaspana, czy aktorzy tak cicho mowili niektóre kwestie, ale w sumie my też się na tym wyłożyliśmy -,-.
Jednak ten występ poprawił mi humor na reszte dnia.

Ps: Nie wiedziałam, że Hajdi umie tak spiewać xP

spektakl bardzo fajny Smile

taki do pośmiania się Smile

tylko trochę za długi :] bardzo podobał mi się główny bohater Smile

tylko nie zrozumiałam, dlaczego komornik nagle się zamienił w staruszka. ;] niestety nic konstruktywnego dziś już nie napiszę, bo padam z nóg. może jutro :]

PS Droga Alicjo Motyko, myślę, że jesteś na tyle rozpoznawalną osobą, że nie musisz się dodatkowo wyróżniać aż tak [za przeproszeniem] oczojebnymi kolorami literek na forum. Także bardzo uprzejmie proszę, zmień je na takie, jakich używają wszyscy. :]

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

nooo bardzo przyjemny i sympatyczny spektakl Very Happy

Momentami (chyba ze stresu) aktorzy za szybko mówili... ja siedziałem blisko i rozumiałem, ale z tyłu mogli nie usłyszeć wszystkich kwestii... ciężko zrobić coś śmiesznego, przede wszystkim trafić w poczucie humoru widza, ale I men (no wkońcu menadżerzy nie !! Very Happy

tak trzymać Very Happy

) udało się to w stu procentach Smile

z kilka razy sala się roześmiała, spektakl miał sens, MAdzia chyba troche przesadziła na koniec z tym że olewamy swoich dziadków Razz

poza tym z tego co zobaczyłem w Disneylandzie, to dziadki nieźle sie bawią w tych domach starców Very Happy

ogólnie wielki plus !! Smile

"O looooool..." hahah xD

Gosia robie to specjalnie dla Ciebie! (ale pamiętaj, że fioletowy pozwala przezwyciężać lęki i obsesje ;] )

a co do komornika, który zamienił sie w staruszka, to wnuczek był nawet potem tym, który niby umarł ;] (tzn. chyba, bo może macie 2 takich samych gostków w klasie;])

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Masa fajnych żartów, ale za bardzo rozciągniętych w czasie. Razz

Wyszło na to, że porywałem się do uśmiechów w duchu usychając z nudów. Razz

Ale gratuluję. Smile

Dołączył: 10 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przezabawny, świetnie zagrany, wciagający.

Więcej napiszę w recenzji Smile

Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spektakl fajny i przyjemny, ale trochę zbyt długi.
W niektórych momentach prawie nic się nia działo, ale to jeszcze uszło.
Bardzo podobała mi się gra aktora, który wcielał się w głównego bohatera- całkiem dobrze odegrał swoją rolę. No i ksiądz- on tez przypadł mi do gustu.
Miło się tak z samego rana pośmiać i mieć na resztę dnia poprawiony humor Wink

Gratuluję klasie I men.

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zdecydowanie poprę poprzedników.
Gdyby był krótszy, byłby lepszy.
Niektóre z rzuconych tekstów powalały na kolana, ale był tak rozciągnięte w czasie, że niektórzy drzemali między jednym wybuchem śmiechu a drugim.
Hajdiego głośno oklaskuję za śpiew Wink

Mimo przydługawej fabuły sądzę, że spektakl był dość dobry.

Ja myślę, że jest błąd w tytule, to samo było w harmonogramie - to po pierwsze Wink

Uważam także, że spektakl miał ogromny potencjał, który nie został wykorzystany. Mateuszu Krzemiński [przepraszam, jeśli przekręciłem - a może powinienem napisać Szymonie Krzemiński? -> patrz Maseczka;P] - tak, jak scenariusz był dla mnie genialny [kto chce, to niech do niego pisze, może wam wyśle - kto go tam wie], tak końcowy efekt był zdeka gorszy, niż mógłby być. Masa świetnych tekstów poszła się kichać tylko dlatego, że nie były zrozumiałe. Zaskoczyliście mnie aktorsko (brawa dla Dawida Konefała i tego, no... Krzemińskiego drugiego) - myślałem, że będzie gorzej, a jednak prawie każda postać na swój sposób była przekonująca.
Nie sądzę, żeby całość była za długa - gdyby przyspieszyć zmianę scenografii, zlikwidować ciągłe odsłanianie i zasłanianie kurtyn (tak, jakby u nas tego w zeszłym roku nie było Very Happy

), a także popracować nad wyrazistszym hmm... pijaczeniem (tu właśnie przyczyna niezrozumienia wielu dialogów) i ogólnym zgraniem, to byłby to dla mnie murowany najlepszy debiut tego festiwalu.
Ogólnie? BARDZO w pytę! Tak trzymać, a będzie jeszcze lepiej Wink

Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Nie będę oryginalna- mi też się podobało Smile

uwaga też ta co zwykle- rozciągnięcie w czasie... Ale komedia to chyba najtrudniejszy z gatunków teatralnych, więc gratulacje i tak się należą twórcom i odtwórcom Wink

a finałowe "k-t, klasa k-t (..)" przeniosło nas znowu w magiczny świat wspomnień... Wink

jeszcze raz- gratuluję! Smile

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Mnie się podobało. Uśmiałam się, a tego chyba potrzebowałam po natłoku patetyczno-psychologicznych spektakli wymagających ode mnie wyjątkowej koncentracji. Momentami przydługie, ale bez przesady. Przejrzyste i pozwalające wyrobić sobie opinię praktycznie od razu. Cieszę się, że nie próbowaliście, drodzy autorzy, wszystkim na siłę wmówić istnienia "piątego dna"... Jak ktoś chciał, to je pewnie znalazł, a jeśli wolał odebrać Wasz spektakl jako pełną intrygi komedię, też się to udało. Gratuluję debiutu! Smile

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

obejrzałem na batory tv i muszę przyznać, że jestem zachwycony:). Świetny, pomysłowy scenariusz, dobra gra aktorska, śmieszne teksty- wszystko czego mi potrzeba. Co do długości to wydaje mi się, że aby przedstawienie mogły być tak długie potrzeba gry aktorskiej na bardzo wysokim poziomie oraz ciekawych rozwiązań scenicznych, ale nie skrócił bym scenariusza bo był bardzo dobry. Gratuluje udanego klasowego występu( myślę, że w imieniu większości mojej klasy, której z tego co wiem też się podobało) Smile

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Musze się nie zgodzić z Filipem.
Tak aby spektakl był długi trzeba gry aktorskiej na wysokim poziomie i ciekawych rozwiązań scenicznych, jednak u 1 men nie do końca tak było.
Bo gra Mateusza Krzemińskiego była naprawde dobra, ale jeśli chodzi o rozwiązania sceniczne to było już gorzej, te przydługawe przestoje z zasłoniętą kurtyną nie były jakimś ciekawym elementem spektaklu a czasami rozluźniały do tego stopnia, że zaczynało się gadać między sobą by sobie tą lukę wypełnić.
No i niektóre momenty naprawde były zbyt obszerne i przeciągnięte.
Mimo wszystko spektakl był w bardzo przyjemnej tonacji i można było się pośmiać.
Dobre rozluźnienie między poważnymi spektaklami (czyli takimi jak lubię najbardziej ^^).