14.03; 16:00 - LALKARZ I k-t

Zapraszamy do komentowania spektaklu klasy 1 kt Mr. Green

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Cóż, będę pierwszy, choć spektakl chyba zbyt wielu komentarzy nie wymaga. Razz

Miałem lepsze odczucia po spektaklu Słowaka. Przykro mi.

ja niestety siedziałam w jednym z ostatnich rzędów, więc nie widziałam zbyt wiele [tutaj słowa Mazika: "czy to jest słuchowisko?"], za to dość dobrze słyszałam. I to mnie bolało. Jak dla mnie może i trochę lepsze od "Bezdusznego" ale i tak żenada.
Dobrze, że chociaż reżyserka wydawała się być zadowoloną ze swoich 'dzieł'. :]

I tak nie było czego ogladać. Głownie przez to, że biała farba nie została "sprawdzona" przed spektaklem. Kiepsko, oj kiepsko. Trzeba było skupić się na jednym scenariuszu, bo w ten sposób powstały dwa żenujace, jak dla mnie, spektakle.

I podpisuję się pod pytaniem (chyba) retorycznym bodajże Mazika podczas konferencji: Kiedy kończy się spektakl, a zaczyna konferencja...

Dołączył: 15 Mar 2008 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Biore uwagi na klate, bo faktycznie było troszke nie dopracowane, źle wyszło z farbą. Niestety ja sprawdzałąm inną, której akurat nie było w sklepie. Tylko wiecie, mam też odczucie, żę jak się chciało to dało się zobaczyć to co było ważne, bo to białe ubranie rypało po oczach. Jednak wiecie "de gustibus non disputandum es". Mam tylko jedną uwagę do pani, która uczepiłą się dziur w ścianach. Jeśli jest się człowiekiem inteligentnym, to nie prowadzi się ataków ale zadaje pytania a jeśli ma się uwage, którą da się tak łatwo rozproszyć, to nie chodzi się do teatru.

Ok.
Nie podobało się.
To wasza opinia.
Osobiście liczą się dla mnie bardziej słowa rodziny(nawet jeśli mówiliby dobrze o spektaklu by poprawić mi humor) i niektórych nauczycieli.
Owszem, efekt jest ważny. Ale nie najważniejszy. Najważniejsza jest współpraca. Była trudna i owszem. Ale koniec końców udana.
A co do tego o co pytała Mazik... "Kiedy według was kończy się spektakl a zaczyna się konferencja"... Podpisuję się pod tym co powiedziała Ola. "Show must go on".
P.S. Jeśli naprawdę myślicie że całkowicie sami kierujecie swoim życiem to zastanówcie się jeszcze raz.

Dominika Kornecka

Po pierwsze chciałabym zauważyć, że każdy prawdziwy batorowiec podpisuje się pod swoim postem, bo jak już ktos powiedział, to nie czat, a wspaniałe forum festowalowe.
Po drugie, odniosłam wrażenie, że macie jakiś konflikt k-t i k-dz, o którym może nie wszyscy chcą wiedzieć i w nim uczestniczyć, więc te "wjazdy" na konferencji wydawały mi się nieodpowiednie, ale może sie mylę...
Po trzecie i najważniejsze, to faktycznie było okropne i zastanawiam sie czy wolę oglądać takie "niby" wysilające się na artyzm spektakle, którym nie wychodzi i nie potrafią się do tego przyznać czy jednak takie "Różowe Króliczki", które mimo ciekawego poziomu pozostają na długo w pamięci i nie mogę się nie usmiechnąć gdy je wspominam (: Tak, stanowczo wolę te drugie.
Festwial powinien Was cieszyć, dlatego myślę, że jeśli poniosło się porażkę, powinno się ją przyjąć z "honorem" i iść dalej, a nie tkwić w samouwielbieniu, bo chyba wszyscy wiemy, że to nic dobrego nie wróży.
Pozdrawiam

"LALKARZ" na

[link widoczny dla zalogowanych]

według mnie to była katastrofa ^^ rozbroiła mnie tez ta "grana" konferencja xD niestety nie widzialem tego porannego spektaklu "Bezduszny"(chyba tak sie nazywał) ale domyślam sie jak on musiał wyglądać skoro duża ilość osób mowi że był on jeszcze gorszy od "Lalkarza" Neutral

. Także uważam ze lepiej zrobić jeden porządny spektakl niż pisać dwa - aż tak nie dopracowane Sad

Dołączył: 14 Mar 2008 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Pani, która czepiała się dziur w ścianach nazywa się Patrycja Łuczyńska i problemów z inteligencją nie ma. Uczestniczę w FT trzeci raz, z roku na rok wymagam coraz więcej od występujących i organizujących. Według mnie w przedstawieniu padły najbardziej błahe szczegóły takie jak właśnie zwrócenie uwagi na scenografię, farbę na twarzy i rękach występujących. Mogłabym się przyczepić potem do gestykulacji lalkarza, która była nie zbyt ciekawa i do tekstu..."myślicie, że przypadkowo bijecie dzieci" powaliło mnie już totalnie. Ubolewam tym bardziej, że był to spektakl klasy kt, bądź nie uogalniając osób chodzących do klasy kt. A na przyszłość: nie wypada obrażać ludzi, którzy nie pochwalają rzeczy, które pani robi pani reżyser. Namawiam do zastanowienia się czy aby zarzuty nie są słuszne. Pozdrawiam.

Dołączył: 15 Mar 2008 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Jeśli panią "od dziur" uraziłam- przepraszam. Po prostu chodziło mi o to [i nie jest to tylko moje zdanie, ale między innymi nauczycieli] że jeśli ma się jakiś zażut to nie mówi się go w takiej formie, żeby wyszło, że to atak.

Młodzieży miast i wsi słowniki do rąk i w Polskę!

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przed chwilą obejrzałam na BatoryTV.
To nie to samo co na żywo ale myślę, że moge się wypowiedzieć.

Te wszystkie huki i trzaski w tle, nieskordynowane z upadającymi rękami i nogami zostały wywoływane specjalnie?
Bo mnie osobiście, drażniło to tupanie, szczególnie, że jakość dźwięku nie jest szalenie dobra jeśli chodzi o nagrania i czasem trudno było mi usłyszeć co jest mówione.

Język dość, prymitywny, co nie znaczy, że źle. Jednak jak dla mnie dość podwórkowo brzmiał cały ten monolog.
Tekst o przypadkowym biciu dzieci i zdradzaniu żon wywołał mój śmiech.
Dość źle sformuowana myśl.
Nie żałuję, że nie mogłam pojawić się na spektaklu a obejrzałam go jedynie na BatoryTV.